poniedziałek, 25 listopada 2013

W zdrowym ciele zdrowy duch

Od dwóch tygodni mamy innych sąsiadów, to sympatyczni ludzie, jednak ich syn jest wyjątkowo nieznośny, nie ma dnia, żebym nie słyszała, jak spiera się z rodzeństwem. Nie chcę dłużej znosić tej ulewy, pragnę tylko tego, żeby już nie padało każdego dnia i liczę na to, że rano się wypogodzi. Nie mam mobilizacji do zmiany nawyków żywieniowych, uważam, że powinnam odwiedzić dietetyka, być może poszukam uczciwych specjalistów na forach. Wciąż czekam na kolejne historie, jak chcecie się nimi podzielić, odpowiem za każdy komentarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz